dzien 6
S:dwa kiwi kromka chleb srodziemnomorski 84 +100= 184 kcal
ob:marchewka surowa plus moje marchewkowe placuszki 200 kcal
K: maly mielony lyzka ziemniakow marchewka z groszkiem (mama KAZALA mi to zjesc!) naszczescie jutro ma na popoludnie
Siedzę sobie z herbatką o smaku mango chociaż za boga nie kojazy mi sie z tym owocem, mimo wszystko jest dobra.
Krople deszczu biją o parapet, bum bum bum, jest dobrze, jest błogo.
Jeżeli mam być szczera to liczyłam na taką pogode i gdy rozchyliłam powieki w strone okną na mojej twarzy pojawił
się uśmiech. Miałam dzisiaj zaplenowne wiele wyjść ale nie chce mi sie ruszać z mojej twierdzy. Od jutra zaczynam regularne
ćwiczenia, nie że teraz nic nie robie nie. Od kilku dni wzielam sie za porządki. Mam manie chomikowania starych rzeczy.
Koneic z tym! Juz w większej częsci 'odgracilam' swoj pokoj, jeszcze drobne poprawki. W koncu najskuteczniejszym sposobem na lepszą przyszłość jest zerwanie ze złą przeszłością. Koniec z nieogarniętą mną, te rzeczy mnie przytłaczały i były niepotrzebne, w końcu najpiekniejsze wspomnienia mam w głowie.
Miłego dnia kruszynki =)