uwaga dzika seria przemyśleń, jeśli nie chce Wam się czytać to przeskoczcie tekst pisany kursywą, rozumiem, że nie zawsze ma się czas i chcęci na czytanie jakichś pierdół ;)
ogólnie w ostatnim czasie starałam się nie liczyć tych kalorii, po prostu jeść mniej, mimo wszystko dotarłam do 64,5 [w ciągu jednego dnia nagle, mimo że okres mi się nie zbliża, tego zrozumieć nie mogę]. a to oznacza, że muszę się bardziej ogarnąć. kiedy udaje mi się nie zawalić - przychodzą problemy narzucone z góry i nie jestem w stanie trzymać takiej diety jaką chciałabym trzymać. a kiedy z lekarzami jest okej - sama wszystko psuję. i tu się zamyka wspaniałe kółeczko. co chcę powiedzieć? postanowione - zaczynam od nowa [tak, tak wszyscy tak gadają] i jest to moja ostatnia szansa. jeśli zawalę do wakacji - znikam stąd na jakiś czas i prawdopodobnie odpuszczam, bo po prostu widzę, że wychodzę na tym coraz gorzej. gubię się, nie skupiam się na niczym innym niż jedzeniu. to się zmienia w mój styl życia, dobrze mi z tym, ale wiem, że zaczynam żyć w takiej jakby obsesji i się jej boję. dlatego jest to ostatni raz, ostatnia szansa na to, by coś osiągnąć. wszystko co tu napisałam jest serią myśli, które starałam się jak najszybciej zapisać, dlatego momentami może być strasznie niezrozumiale ;)
za mną kawa, przede mną na pewno jakieś dobre jedzonko i dużo herbatek, wody i kawy ze dwie jeszcze też wpadną, to pewne.
koło 13;30 sobie poćwiczę - będę miała 1,5h wolnej chaty. trzeba to wykorzystać :)
jak będę ćwiczyć?
rozgrzewka
dziki szalony ' taniec ' - czyli machanie wszystkimi kończynami tak, że po chwili wysiadam
ćwiczenia na nogi
ćwiczenia na brzuch
hantle używane na wszelkie możliwe sposoby < 3
rozciąganko
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames