Chcesz to milcz
Milczenie złotem jest, ja wiem
Nie mam nic
A ciszy nie potrafię znieść
Tylko szept
Przed chwilą opuszczonych miast
Tylko przez rozbite okno śpiewa wiatr
Taki stał się mój świat
Jak wrócić kiedy każda z dróg prowadzi do twych rąk i ust
Iść bez Ciebie znaczy
Iść w bezdroża
Gdzie nic prócz pustych serc
Już nas nie spotka
I płonący piach dotyka płuc
A do źródła tysiąc mil