wiem kochane że zapewne żadna z was tego nie czyta. ale po prostu traktuje tego fbl jako mój dziennik/pamiętnik.
ro koniec, już teraz na stałe. zjebałam tym co zrobiłam. chciałam zobaczyć tylko reakcje.
spakowalam rzeczy i wczoraj je zabralam. siedząc w samochodzie czekalam 2-3godziny na wiadomość od niego, owszem doczekałam się wiiadomości ale o treści "ty kurwo, szlaufo, szmato, prostytutko, już ruchasz sie z innym, zapierdalaj do niego, wypierdalaj, nie chce znać, nie masz czego szukać.." i tym podobne. wczoraj wróciłam pod pretekstem naładowania telefonu, lecz on nie chce mnie już znać. twierdzi że go zdradziłam, że ruchałam sie z innym, gdzie ja w tym czasie marzyłam tylko o tym by napisal '"wróć kocham Cie i nie rób głupot", oraz pchałam pierdolonego grata żeby odpalił, męczyłam sie z tym ponad godzine czasu przez co dziś siadł mi kręgosłup, bolą mnie ręce, a w łydkach łapią skurcze, nadzieja matką głupich. dosłownie. siedze sama, zostalam sama, nie wiem co zrobić ze sobą, łzy lecą same, nie potrafie ich powstrzymać, serce boli w chuj, a napływające myśli nie pozwalają spać. próbowałam z nim rozmawiać, ale nie wiem czy jest to wina alkoholu czy jego upartego charakteru. mam ochoote nałykać sie tabletek popijając je alkoholem, chodź i tak wiem że mogą one nic nie dać, tylko zaszkodzić mojemu zdrowiu, a w dodatku bardzo możliwe jest to że jestem z nim w ciąży dołuje mnie to jeszcze bardziej bo w końcu miałam nadzieje na własną rodzine, dom, zajebistego męża, a tu co...
byłam dziś u mamy, nie potrafie już z nią rozmawiać. nie potrafie jej powiedzieć co leży mi na sercu. nie moge wrócić do domu, nie mam pieniędzy, nie mam pracy, nie mam przyjaciół, nie mam mężczyzny swojego życia, wylądowałam na dnie. na dnie dna. nawet nie wiecie jak wiele bólu zadaje mi życie. nienawidze tego świata jak i nienawidze swojego życia i nienawidze siebie, nigdy nie lubiłam samej siebie i nigdy nie polubie. zamknęłam sie sama w sobie. już nie potrafie mówić, nie potrafię rozmawiać z ludźmi, patrzeć im w oczy. nie potrafię już żyć. nadszedł ten dzień w którym staję się bezsilna. a on z miłości popadł w nienawiść. nie mam już siły. jestem wykończona psychicznie, fizycznie.
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx