kochane motylki, to wszystko mnie przerasta. bóg chyba nie chce mnie jeszcze odesłać z tego świata... ale ja juz nie mam sił do walki. nie potrafie pomóc innym tak jak i nie potrafie pomóc sobie. jakiś czas temu wyprowadziłam sie z domu od matki i ojca usłyszaałam że nie mam po co już wracać, czyli nie mam gdzie mieszkać. stancje musze oplacic do 10 wrzesnia okolo 700zl a ja nie mam pracy, nie mam pieniedzy,nie mam juz nic, nawet siły .. mam tylko was, albo już nawet i was nie mam.. nie wiem jak mam sobie radzić to już przerasta mnie, przerasta moje sily. może jednak ana bedzie w stanie mi pomóc..