oooh żyje żyje żyje!
po 3 tyg wreszcie naprawiony komputer i dostęp do świata poza telefonem, swoją drogą też ledwo zipiącym.
wróciliśmy z Niemiec (takiego tripu nie przeżyłam jeszcze nigdy :D), zaliczyliśmy Derby Śląska na otwarciu stadionu w
Zabrzu, doczekałam się wypłaty i tak dalej, i tak dalej...
padło o wiele za dużo niepotrzebnych słów, tak w tej relacji jak w każdych poprzednich i innych... jak zawsze.
mimo wszystko, każde z nich przyjąć trzeba dzielnie na klatę i żyć z nimi każdego dnia, to takie... małe tatuaże,
których już nigdy się nie pozbędę... będą wracać, żyć obok... ze mną. zawsze.
płyta wyjazdu do Niemiec? Paluch. zdecydowanie. :D
czeka nas wielki EUROTRIP na majówkę!!! <3
praca? uczelnia? ja nie mam życia. zapominam o wolnym.
instagram? --> oohfckit
nadrobię zaległości u was. obiecuje. <3
` cooooś tu nieee graaaa !!! - czasami przeszłość krzyczy...
były chwile załamania, z których wyjście to był wyczyn,
a z perspektywy czasu były wielkości pryszczy.
Inni zdjęcia: Tam i z powrotem rezzou... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Pan Kos em0523