święta bez spin nie byłyby świętami.
objadam się paskudnie, czytam książki i wreszcie sie wysypiam!!
dziś wypada wyjść gdzieś na świeże powietrze i pobyć trochę razem, we dwoje, bez jedzenia. ;DD <3
zawsze, gdy zalewa mnie nadmiar wspaniałych i dobrych wspomnień z danych okresów życia,
przywołuje mózg do porządku, pamiętając o tym, że w 99% oceanie paskudnego gówna,
tylko 1% był ziarnkiem prawdziwego złota.
chcę spędzić z Tobą resztę życia. tak czy nie?
dlaczego, tak właściwie, zawsze zadaje sobie to pytanie...
` sztuką jest przekazać bez dwóch słów zbędnych
słowa dwa niezbędne - kocham Cię.