Opowiadanie.

A wyobraź sobie taką sytuację. :

Ja i Ty.  Schronisko górskie. Zima. Minus 5 stopni za oknami. Jeden pokój. Jedno łóżko. Milion fantazji. Niespełnionych fantazji. Fantazji czekających na spełnienie. Spełnienie, które teraz jest możliwe. Tylko teraz. Nie za 5 minut, nie za 10. Teraz. Zapada zmrok. Robi się coraz chłodniej. Zaczynam marznąć. Podchodzisz do mnie i okrywasz mnie kocem. Okrywasz nim również siebie. Siadamy na łóżku. Opieramy się o ścianę. Pijemy gorącą czekoladę. Jednak nie pomaga się rozgrzać. Przytulasz mnie mocno. Ja się wtulam. Nasze twarze są już niebezpiecznie blisko. Na tyle blisko, że zaczynamy się całować. Pocałunki są z początku delikatne i słodkie. Jednak z minuty na minutę przeradzają się w coraz gorętsze. Coraz namiętniejsze. Coraz mocniejsze. Coraz przyjemniejsze. Całujesz delikatnie moją szyję. Jej skóra jest bardzo wrażliwa na dotyk. Przede wszystkim na dotyk Twoich miękkich warg. Czuję przyjemne dreszcze przechodzące wzdłuż kręgosłupa. Ogarnia mnie błogi spokój. W pokoju robi się coraz goręcej. Już nie potrzebujemy koca. Zrzucasz go w dół. Chwytasz mnie w pasie i przyciągasz do siebie. Nie opieram Ci się. Nasze usta łączą się w jedną spójną całość. Całość, która daje pokłady pożądania. Nasze języki oplatają się wzajemnie. Ściągasz ze mnie bluzę. Nie protestuję. Jestem tylko w kolorowym i cienkim T-shircie. Widać przez niego odznaczający się wyraźnie biust. Biust bez zbędnego stanika. Podnieca Cię to. Chcesz włożyć ręce pod bluzkę. Nie pozwalam Ci jeszcze na to. Biorę swoje ręce i palcami błądzę po Twojej głowie. Palce wędrują między włosami. Schodzą do karku. Potem coraz niżej. Zdejmuję Twoją bluzę. Dotykam dłońmi Twojego torsu. Uwielbiam go. Delikatnie wsadzam dłonie pod bluzkę. Twoim pozwalam zrobić to samo. Swoimi błądzę po umięśnionym brzuchu. Ty swoimi chwytasz moje piersi. Masujesz je delikatnie. W tym czasie moje ręce wędrują niżej. Dosięgają spodni. Powoli rozpinam Twój pasek. Czuję już przez materiał, że Twój penis robi się ogromny. Nie mogę się powstrzymać. Ściągam Ci koszulkę. Całuję Twoją szyję. Przechodzi Cię przyjemny dreszczyk. Lubisz to. Chwytasz mnie za pośladki i usadzasz na sobie. Całujemy się wyjątkowo namiętnie i czule. Zdejmujesz ze mnie koszulkę. Widok moich piersi sprawia, że pragniesz mnie więcej. I więcej. I więcej. Twoje ręce błądzą po moich plecach. Następnie dotykają piersi. Wsadzasz dłonie w spodnie. Dotykasz moich pośladków. Moje dłonie wędrują po Twoim nagim torsie. Znów delikatnie schodzą coraz niżej. Przewracamy się na bok. Rozpinasz guzik w moich spodniach. Ściągasz mi je do połowy. Ja z Twoimi robię dokładnie to samo. Wkładam rękę w Twoje bokserki. Czuję go. Czuję jaki jest ogromny. Tylko czeka na to, aż we mnie wejdzie. Najpierw jednak do mojej przyjaciółki wędruje kto inny. Dłonią delikatnie odsuwasz moje majtki. Wkładasz ją. Wędrujesz nią do miejsca zakazanego. Zaczynasz masować. Masujesz ją najpierw z wierzchu. Następnie Twoje palce. Po kolei. Zaczynają w nią wchodzić. W tym samym czasie moja dłoń wykonuje delikatne, lecz stanowcze ruchy. Góra. Dół. Góra. Dół. Twój przyjaciel robi się z sekundy na sekund coraz twardszy. Twoje palce zaczynają pracować coraz bardziej intensywnie. Wolna dłoń masuje moje piersi. Zaczynam robić się coraz bardziej wilgotna. Wyczuwasz to. Moje myśli krążą teraz wokół jednego słowa. Seks. Seks. Seks. Moja dłoń wykonuje coraz szybsze ruchy. Góra. Dół. Góra. Dół. Na opak szukasz opakowania prezerwatyw. Znajdujesz je. Pozwalasz mi nałożyć gumkę na Twojego penisa. Robię to. Zrzucamy z siebie to co na nas zostało. Nasze nagie ciała są rozgrzane. Do czerwoności. Pomału. Powolnie. Delikatnie. Wchodzisz we mnie. Czujesz mnie. Czuję Ciebie. Czujemy się nawzajem. Każdy ruch. Każde otarcie się o ścianki mojego wnętrza. Wszystko. Dokładnie wszystko. Zaczynasz poruszać się mocniej. Intensywniej. Intensywniej czuję Cię w sobie. Nieziemskie uczucie. Czuję, że jestem bliska. Bliska odpłynięcia. Bliska orgazmu. Nie daję jednak tego po sobie poznać. Proponujesz zmianę pozycji. Ja wybieram. Siadam na Tobie. Wchodzisz we mnie głęboko. Bardzo głęboko. Zaczynam tracić kontrolę nas swoim ciałem. Zaczyna odpływać. Patrzę na Ciebie. Zaczynamy się całować. Przytulasz mnie mocno. Widzę, że zaczynasz się powstrzymywać. Odblokowuję wszystkie komórki mojego ciała. Zaczynam przeżywać wszystko wyjątkowo mocno. Widzę skupienie na Twojej twarzy. Znajome skupienie. Jesteś blisko. Słyszysz coś. Tak. To ja. Mam orgazm. Piękny. Cudowny. Orgazm. Jakiego jeszcze w życiu nie miałam. Zaciskam mocno uda. Na Twoich biodrach. Czujesz jak robi się TAM ciasno. Dochodzisz. Przestajesz mnie słyszeć. Odpływasz na kilka sekund. Tracisz wszystkie zmysły. Wracają nagle. Niespodziewanie. Patrzysz na mnie. Na moje lekkie odrętwienie. To które tak bardzo lubisz. Ten widok. Zmęczonej kobiety. Kobiety, którą zmęczyłeś właśnie Ty. Ty. Nikt inny. Kładziesz się obok. Bierzesz koc. Okrywasz nasze ciała. Wtulasz się w moje nagie ciało. Odpływasz w sen&

chcieliście więcej? macie więcej :D