Cholernie mi źle. Nienawidzę siebie nienawidzę siebie.
Mogę to powtarzać całą noc. Nie ma to jak ranic drogie Ci osoby, tylko dlatego że
coś dla Ciebie nie jest jasne, nie do końca pewne. Myślisz sobie , że to wcale nie jest tak jak Ci się wydaje
Zadajesz pytania, które ranią innych. NIe przemyślane. Druga osoba myśli ,że wszystko jest dobrze.
Nagle dostaje od Ciebie wiadomość. Mówisz jej, że dla Ciebie coś się wydaje bardzo niewyraźne.
Ją to denerwuje. Teraz masz w głowie mentlik jak to naprawić. Uświadamiasz sobie, że zawsze to TY musisz coś zepsuć.
Nawet gdy zależy Ci na tej osobie jak cholera. Nie z powodu , z jakiego przeważnie ludziom na sobie zależy. Zależy Ci bo
ta osoba jest inna , zawsze Cię wysłucha, pewnie gdy trzeba kopnie w dupę . Chociaż znacie sie stosunkowo nie długo,
czujesz jakbyś znał tą osobę bardzo dłuugi czas. Bardzo chcesz żeby było tak jak przed twoim felernym zdaniem , ale nie wiesz
jak masz przeprosić nie słowami , a czynem. Uwielbiasz przebywać w otoczeniu tej osoby . Cholernie dobrze Ci się z nią gada,
szczególnie wieczorami, gdy leżysz w łóżku , uświadamiając sobie że tak na prawde, mało jest takich osób jak własnie Ta jedyna osoba. ;*
moje zaplątane myśli, kieruję do jednej osoby , bo chcę żeby wiedziała , że znaczy dla mnie wiele jako przyjaciel.
Dziękuję Takżę Maestro- bo potrfai mi doradzić kiedy tego potrzebuję ;)
Tak Maestro, Ja zabiję najpierw Ciebie ,a po tem TY mnie ;)