Alusiu, cóż to za smutek na Twej twarzy? Coś się dzieje?
Alusiu, wybacz, ale niebo jest błękitne czy tego chcesz, czy nie.
Alusiu, nie okłamuj siebie mówiąc, że wystarcza Ci to, że TY widziałaś zieleń nieba.
Więc pytasz, dlaczego?
Życie me pulsuje od ich głosów, ich głośnych spojrzeń, zakłóca mój naturalny rytm. Nie przystosowywuję się do ich wściekle kolorowej maskarady, nie idę dalej nie zważając na nich, ja się zatrzymuję.
Zatrzymuję się, milczę, przypominam sobie, że oni nie czytają z oczu ani nie czują mnie. Wtedy mówię im, że muszę już iść, albo kiwam głową.
Tak bardzo boli mnie to, że wyrażam się o nich z pogardą, jednocześnie ich kochając. Brzydzę się tym światem.
Bo tutaj mówi się wszystko, co przyjdzie do głowy, śmieje się najgłośniej, nie kończmy.
http://www.youtube.com/watch?v=gxCHicuPmQA&feature=endscreen