Z siłowni ^^
Nagle zrzucenie paru kg, ani wyrzeźbienie ciała nie jest priorytetem, raczej skutkiem ubocznym.
Skupiam się na wyrobieniu kondycji, żebym nie padła w drodze na Rysy oraz na 'zwiększeniu' siły, żebym mogła utrzymać motocykl.
Na siłowni wyrzucam swoje złości i frustracje, mogę przebywać wśród ludzi (nie ważne że nikogo nie znam) ;)
Jest wiele o wiele lepiej kiedy nie napędza mnie tylko chęć schudnięcia i fiksowanie się tylko na tym punkcie.
Znowu żyję ;)
i akceptuję siebie.