Pierwszy dzień Kai w przedszkolu nie był najgorszy. Po 5 min od mojego wyjścia zaczęła dopiero płakać, ale się szybko uspokoiła;)
Natomiast wczoraj to "ciocie" musiały ją siłą ściągać mi z szyi, bo się uwiesiła i zejśc nie chciała;P
Dzisiaj się skończylo... Kaja jest chora - zapalenie krtani, i przerwa z przedszkolem do następnej środy ;(. Zobaczymy jak to się wszystko skończy. Oby dobrze.
Dzidzia w brzuszku rośnie i rośnie i jak narazie jest dobrze;) Wszystko będzie dalej wiadomo na następnej wizycie;)