chce ktoś kupić vansy? pisać na fb https://www.facebook.com/nikola.iwanczyk~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
nie wiem od czego zacząć, więc może tak
do koncertu w Łodzi pozostało 10 dni, do Berlina 16, ta myśl uszczęśliwia mnie od środka, nie mogę się już doczekać, każdy dzień zbliża mnie do spełnienia mojego marzenia, marzenia o które walczyłam przez ponad 3 lata, czujecie to? kocham to uczucie, że w końcu ja postawiłam się całemu światu........... przyszła mi moja kochana bluza z LHe, LOVKI. zaczęłam chodzić na siłownie, efekty są, ale ledwo co widoczne,zresztą co ja chciałam po kilku dniach ćwiczeń..ale jest dobrze, czuje moc:)) nie poszłam dzisiaj do szkoły, byłam u lekarza z moją zajebistą astmą, niby wszystko okej, a chuj-leki musiała przepisać... po lekarzu wróciłam do domu z mamcixem i uszykowałam się i o 15 pojechałam z Asią i Natalią do miasta po dodatki do mojego zestawu na koncert, z tego wszystkiego kupiłam tylko łańcuszek, moje szczęście, lofki. 10 dniiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii aaaaaaaaaaaaaaa, ŁÓDŹ!25 MARCA, NADCHODZIMYYYYYYYYYYY... gdałam dziś z mamą i z całego serca jej współczuje hahahh, piski, wrzaski na koncercie, mamo! spokojnie! nie ogłuchniesz! ;) jeszcze tak się wkręcisz, że bęziesz głośniej od nas, a to na prawdę będzie trudne, hahaha..... nie no... nie mogę narzekać, moje życie jest dobre... czasami mam doła, ale gdy przypomnę sobie o tym, że otaczają mnie tak wspaniali ludzie, o tym, że mam tak wspaniałych przyjaciół, rodziców, dziadków, rodzeństwo to jestem naprawdę szczęśliwą osobą... myśląc o tym, że niektórzy ludzie nie mają nic... ciepłego domu, rodziny, mieszkają w domach dziecka to serce mi się kraje.. nie lubie tak myśleć, ale to jest jednak życie... rówieśnicy popdający w nałogi... myślący, że pójdą na melanż, napiją się i nagle ich problemy miną, będą dorośli, życie jeszcze nie dało im w kość... ale co zrobić. człowiek uczy się na błędach... i znowu odsunęłam się od tematu haha ;) ojjjj tam, jak ktoś to przeczyta będzie wielki. czasami dopada mnie chęć napisania czegoś takiego, pomimo, że może kilka osób to przeczyta, spojrzy na zdjęcie to i tak w sercu robi mi się lepiej, to jak mój pamiętnik..
never let u go