"- Podaj zwierzę na "Ż"
- RYŚ!
- ŻYTO!
- Tylko niech pan żara wracza, bo już pora ubierać się i fryżjer przyjdzie.
- Nie potrzeba - odparł Stach.
- Przecie nie uczesany nie pójdzie pan tańczować...
- Nie idę na bal.
Służący rozłożył ze zdziwieniem ręce i rozstawił nogi.
- Czo pan dziś wyrabia? - zawołał. - Pan tak robi, jakby pan miał źle w głowie...
Pan Łęczki tak prosił...
B. Prus "Lalka"
Uwielbiam ten dialog >.<