photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2019

Pierwsze wspólne zdjęcie

Z przygodami, ale udało mi się w końcu dodać zdjęcie... Już naprawdę nie mam siły na to miejsce, zdjęcia wielkościowo też duże nie są, więc pojęcia nie mam w czym problem. No ale udało się i pozostańmy przy tym.

Ostatnie kilka dni było delikatnie mówiąc ciężkie. Ponownie przeszłam przez coś co można nazwać zamknięciem się w sobie. Już myślałam, że wszystko się uda i teraz będzie z górki. Cóż, przeliczyłam się, a raczej za bardzo nastawiłam na pozytywne zakończenie. Wrócić do normalnego stanu pomógł mi mąż <3. Chyba nie muszę pisać po raz kolejny jak wiele mu zawdzięczam, ile cierpliwości go to kosztuje i jak czasem staje na głowie, bym znowu mogła normalnie funkcjonować. Nie da się wyliczyć tych dni i nocy, gdy jego przytulenie było wszystkim czego potrzebowałam. Dla innych może to nic, dla mnie sporo. Jakiś czas temu zauważyłam jak wiele młodych małżeństw rezygnuje z dzieci. I nawet nie dlatego, że się nie starają albo po prostu nie chcą mieć potomstwa, bo to jestem w stanie zrozumieć. Nie pojmuję jednak tego, że np. kobieta po latach związku czy małżeństwa informuje partnera o tym, że ona tak naprawdę to w ogóle nie chce mieć dzieci. No tak, a co jeśli mąż marzy o dziecku i tu nagle taki zonk! I wtedy co? Rozwód? Ale przecież to taka zgrana para, a tu wychodzi, że jedno cierpi przez drugiego. Co innego, jeśli o czymś takim wiemy dużo wcześniej, to wypada poszukać drugiej połówki, która również woli życie we dwójkę. Chyba nie pojmuję niektórych ludzi i ich egoizmu. Taka prawda. Dobrze, że w naszym małżeństwie nie ma takich nieporozumień, które przecież rzutują na dalsze lata. Gdy Kamil zaczął jeździć sporo osób dziwiło się, że tak się na to zgodziłam. A przecież ja wiedziałam już o tym od szkolnych czasów :). I co, miałam po tylu latach udać głupią i powiedzieć "nie będziesz jeździł, bo ja tak chcę, bo się na to nie zgadzam?". Ta wiadomość była za mną od dawna i miałam dużo czasu na przemyślenie, czy chcę być z takim mężczyzną. Wszystko się udało i praca męża w niczym nam nie przeszkadza, nie niszczy związku, a nawet daje nowe możliwości ;). Warto znać osobę z którą chcemy dzielić życie i przy okazji samemu przedstawić, czego oczekujemy.

Skoro poruszyłam taki temat to teraz trochę luźniejszy ;P. Mój urlop powoli dobiega końca, miały być dwa tygodnie, a wyszło tydzień z kawałkiem. Trochę byłam zła, ale zawsze lepsze to niż nic. Wykorzystałam to na mycie okien ( a co, już na święta będzie spokój!), wizytę u przyjaciółki, odwiedzenie weterynarza z Odynem i kilka innych rzeczy. W kinie obejrzeliśmy film "Doktor Sen", kontynuację słynnego "Lśnienia", które również zaliczyliśmy, co by być w temacie. Ekranizacja bardzo się udała i czasami czułam ciarki, gdy wraz z bohaterami przemierzaliśmy korytarze hotelu Panorama. Bardzo podobały mi się niektóre sceny jakby żywcem przeniesione z pierwszej części, a w szczególności droga przez las i muzyka. Bardzo udane aktorstwo, zaowocowało ciekawymi postaciami, którym aż chciało się kibicować. Czarne charaktery też na plus, a to u mnie ważny element każdego filmu :). Po seansie napełniliśmy brzuchy pysznymi burgerami z soczystej wołowiny i późnym wieczorem wylądowaliśmy w domu. Wczoraj, co by mieć z głowy kolejny świąteczny punkt, zrobiliśmy duże zakupy, a głównie skupiliśmy się na prezentach dla rodziny.Wydaliśmy bardzo brzydką sumę, cóż święta są raz w roku, można zaszaleć :D. Nie obyło się bez kupna prezentu na Mikołaja dla siebie nawzajem. Na pewno pojawi się tutaj zdjęcie podarunku od męża, padłam jak to zobaczyłam <3. Tak dobrze mnie znasz Kochanie :*. Co by jakoś zakończyć weekend pełen wrażeń ( a właściwie tydzień :P) byliśmy obecni na urodzinach u rodziny, ale jakoś nie ma się czym chwalić ;P. Więcej miał do powiedzenia Kamil niż ja :D.

Ok miałam napisać kilka słów, a wyszła mi spora notka, ale do tego już chyba przywykliście. Czekam sobie teraz aż Ukochany się obudzi i wyprawię go do pracy. To już taka moja tradycja, że w poniedziałki, jeśli mam wolne albo idę na popołudnie to czekam do 1 w nocy, by pożegnać męża <3. Fajnie, że możemy na siebie liczyć :*

Komentarze

annna97 super notka, podoba mi się sposób w jaki to ujęłaś i w pełni się z tym zgadzam, dziwią mnie ludzie, którym po ślubie wszystko zaczyna przeszkadzać w drugiej osobie, kurcze przecież widzieli już wcześniej kogo biorą za współmałżonka
07/12/2019 10:11:18
nowyouaremyheart Cieszę się, że też tak myślisz!:* No niektórzy to mnie rozwalają takimi tekstami tym bardziej, że większość ludzi trochę jest ze sobą przed ślubem i wypada znać podejście drugiej osoby. To po prostu czysty egoizm
09/12/2019 17:25:20

Photoblog.PRO waferowa Tak myślałam kochana ostatnio o Tobie i o pewnych sprawach... Aż smutno mi się zrobiło, bo liczyłam, że oznajmisz radosną wieść ;( Dobrze, że mąż Cię wspiera i masz w nim oparcie, to najważniejsze;*
Ja z dodawaniem zdjęć akurat problemu nie mam, gorzej z notkami, cały czas mi je ucina nie wiedzieć czemu=/ Nauczyłam się kopiować przed dodaniem, by nie pisać elaboratu raz jeszcze, jednakże to męczące pamiętać o tym za każdym razem=/
25/11/2019 21:43:55
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
nowyouaremyheart Niby wiem, ale trudno mi o tym nie myśleć, skoro wszystko musi być zaplanowane. Wtedy wszystko siedzi w głowie i nie daje spokoju.
02/12/2019 17:54:36
Photoblog.PRO waferowa Wiem, ciężko tak nie myśleć, musisz kochana jakoś spróbować;*
02/12/2019 18:35:33
nowyouaremyheart Dziękuję Ci za wsparcie <3 Jesteś naprawdę kochana! Obiecuję, że się postaram ;)
02/12/2019 18:46:59
Photoblog.PRO waferowa Zawsze! <3 Trzeba się wspierać <3
03/12/2019 17:15:27
nowyouaremyheart Kochana <3
04/12/2019 10:27:13

szewcowa Też mi się często notki nie chcą dodawać albo zdjęcia załadować...
To tak samo jak mój mąż wie, że ja nie chcę, żeby jeździł do pracy za granicę i wiedział od początku, że ja nie zaakceptuje takiej pracy, mimo to raz pojechał (za moim przyzwoleniem) i po tym obiecaliśmy sobie (a w zasadzie on mi), że nigdy więcej... Mąż szanuje moje zdanie na ten temat tak samo jak zaakceptował fakt, że gdy zaczął popalać gdy jeździł jeszcze za czasów szkoły do pracy a ja mu powiedziałam, że nie chcę mieć faceta palacza, że związałam się z niepalącym i takiego chce mieć i wybór należy do niego czy ja czy fajki, to również te fajki odstawił ;) i tak samo ja akceptuję fakt, że będziemy mieszkać z jego mamą, ponieważ jest schorowana i potrzebuje mieć w domu niekiedy opiekę i z wiekiem będzie jej potrzebowała coraz więcej, wiedziałam to od początku znajomości i doskonale to rozumiem :)
25/11/2019 17:22:50
nowyouaremyheart Świetnie że się rozumiemy :* ja mam tak samo, od początku wiedzieliśmy czego chcemy od drugiej połówki, bo każdy ma jakieś oczekiwania i wymagania, bądźmy szczerzy :). Gdy zaczęłam chodzić z Kamilem już wtedy opowiadał mi, że marzy by zostać zawodowym kierowcą. Jeśliby mi to przeszkadzało to na pewno nie zostalibysmy małżeństwem. Ale nie mam z tym problemu, a wręcz wspieram go i jeśli pasuje to jeżdżę z nim w trasy ;*
25/11/2019 18:18:29
szewcowa Dokładnie :) najważniejsze to wspierać się wzajemnie :)
25/11/2019 18:40:33
nowyouaremyheart Bez tego ani rusz ;)
01/12/2019 20:43:19

maciejlyczak16 Ale masz piękne pazurki I maseczke chyba :):)
25/11/2019 18:09:48
nowyouaremyheart A dziękuję, maseczka z glinki, a pazurki już nowe ;P
25/11/2019 18:19:06
maciejlyczak16 Masz taka śliczną buźkę, że ładniej się nie da No chyba , że uśmiechnąć Hahahah
25/11/2019 18:33:48
nowyouaremyheart O kurczę! Dziękuję, jak miło :D ale pielęgnacji nigdy za wiele ;) A o uśmiech się postaram :)
01/12/2019 20:38:44
maciejlyczak16 Bardzo prosze :)
01/12/2019 20:41:08

~dojasnejcholery No niestety te przykre sytuacje beda czesto wracac, a najgorsze jest to, ze my nic na to nie mozemy. Jest ,,dobrze'' , funkcjonujemy, az tu nagle BUM i wspomnienia wracaja.
Mamy na szczescie kochających mężów, ktorzy zawsze nam pomogą i to jest dużo. Choc im tez jest ciezko
Tez nie wiem co bym zrobila jakbysmy sie przez to wszystko rozstali. Dobrze ze ich mamy :)
Powodzenia! :*
25/11/2019 11:19:45
nowyouaremyheart Zgadzam się w 100 %... cały dzień może być dobrze, a wieczorem coś najdzie i zbiera się na płacz. O tak, obecność męża dużo daje, jego wsparcie jest nieocenione <3
25/11/2019 18:13:27

marianfoto ale futerek zapatrzony
25/11/2019 9:12:49
nowyouaremyheart W panią zawsze ;)
25/11/2019 18:11:51

Informacje o nowyouaremyheart


Inni zdjęcia: Tulipany photographymagicKtoś tu ma racje bluebird11Flaga warszawska. ezekh114Natura klauders123:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24Latarnia masywna. ezekh114... maxima24