Wpadłam na szybko, bo została mi godzina do przyjścia dziewczyn :). Dziś robimy sobie babski wieczór, dom ogarnięty, zaraz robię sobie make up i wyczekuję koleżanek. Co z tego, że dziś poniedziałek! W końcu jutro wolne :). Tak w skrócie zeszły tydzień mega napięty, dużo się działo, dużo nerwów i dużo wszystkiego. Apogeum oczywiście przyszło w czwartek, potem na cmentarz zawieź znicze i wiązanki. Dobrze że, pogoda dopisała, zarówno w przeddzień jak i w samo święto. Wszystkich Świętych to akurat jedyne święto w roku, które w połowie spędzamy z mężem osobno. Msza w mojej miejscowości jest po prostu o pół godziny szybciej, niż u męża, więc nie dałoby rady być w dwóch miejscach naraz. Wieczorem padliśmy już w swoim domu i pewnie gdyby nie zimny wiatr wyszlibyśmy na spacer. Zamiast tego postawiliśmy na wieczorny horror i swoją obecność. Sobota też minęła raz-dwa, a wczoraj typowo rodzinnie, więc nudy nie było. Na jutro plany jakieś są, zobaczymy co z tego wyjdzie :P.
Wiem, że notka bardzo chaotyczna, ale obiecuję, że następna będzie już porządna :*
Inni zdjęcia: 1407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone... thevengefulone