Ajj, dzień rozwalony w całości.
Zrobiłam leczo z 'chińskim' makaronem, tym z zupy błyskawicznej... Rozłożyłam na części, miałam obiado-podwieczorko-kolację.
864 kcal.
+ 0,5l herbaty, 1l mineralnej.
W sumie, to nic mi się nie chce.
Żyję
z dnia
na dzień,
BOŻE
Za co?