Get a load of me, get a load of you
Walkin' down the street, and I hardly know you
It's just like we were meant to be
Często zastanawiam się czego tak naprawdę oczekuję od życia. I czy można osiągnąć to, co z góry założyliśmy sobie? Czym byłyby marzenia, gdyby nie chęć ich realizacji? A potem nadchodzi moment, gdy zastanawiamy się czy naprawdę tego chcieliśmy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to co początkowo tak cieszy, nagle przeradza się w koszmar. Spędza sen z powiek. Życie zaskakuje, a my nie potrafimy powiedzieć, co jest dobre a co złe. Suma sumaru, raz olewam wszystko i wszystkich, bo to przecież moje życie i nie potrzebuję w nim nikogo. Po czym popadam w skajność i leczę się słodką czekoladą płacząc na tandetnym filmie, w którym można dopatrzeć się choć krzty happy endu. Życie jest lekko popieprzone, a moje to tak już do skajności. Dziękuję. Aaaaaaaaaa.. zapomniałabym: Nie będę niczyją laleczką do zabawy.
!