cóż. tak powinien wyglądać każdy mój wieczór - bo sesja.
ano nie wygląda.
piątek, oblany egzamin z filmu. teoretycznie jedno piwo z magdą, kasią i pawłem. praktycznie? totalny dół, mieszkanie kasi, tona łez, śmiechu, paweł, magda, kasia i dwie wódki.
nigdy więcej nie pije z kulturoznawcami płci męskiej.
sobotni kac, niedzielna opera. i nowy tydzień, kolejne cztery zaliczenia.
jak dobrze pójdzie to II tura sesji skończy się 12. do tego czasu jeszcze 6 zaliczeń.
trzeba to rozpierdolić, by od ukochanego 26 lutego do 13 marca oddać się pacanowi i jego przedmiotowi. ^^
Tylko obserwowani przez użytkownika nowolowo
mogą komentować na tym fotoblogu.