To czego nie ma jest bardziej niż to, co jest.
Jakoś staram się radzić sobie z coroczną jesienną chandrą.
Znowu myślę, że mi się uda.
Znowu kończy mi się energia.
Znowu dni mijają szybciej.
Znowu poranki stają się zimniejsze a noce ciemniejsze.
Znowu marzną mi dłonie.
Znowu potrzebuję słońca, odpoczynku i spokoju.
I znowu sama nie wiem czego jeszcze mi potrzeba.