no to zaczynam nową przygode z photoblogiem.
Gorąco na dworze, słońce świeci a ja co? a ja siedze w domu. Czeka mnie to jeszcze przez najblizesz pare dni. Stworzylam fbl z mysla o tym, ze zabije nude, która teraz mi doskwiera. Nie ma powracania do starych zdjec, nie ma powracania do przeszlosci. Podobno mam żyć chwila. Jednakze ciagle bycie w niepewnosci mnie dobija. Mam tysiac mysli co by było gdyby. Chyba kazdy człowiek chcialby być pewny swej milosci. Minął juz tydzien od powrotu z Mazur. A ja ciągle mysle, jak to było. Jak słuchalismy przez caly tydzien jednej plyty. Cudowne, niezapomniane chwile. Tamto miejsce ma magie, ktora przyciaga do siebie w niesamowity sposob. Powoduje, ze czlowiek nie chce wyjezdzac. Będąc tam zapominasz o wszystkim, zapominasz o problemach, po prostu dajesz sie poniesc tej magii.