kiedy mowisz komus ze traktujesz go jako przyjaciela, masz nadzieje na pozytywna odpowiedz, a ta osoba poprostu nie rozumie o czym ty mowisz. wtedy myslisz sobie " a chuj ". haha. az nagle uswiadamiasz sobie ze ludzie to egoisci bez uczuc, bo ten swiat jest tak skonstruowany ze jesli wrzucisz ich do jednego worka to maja pretensje, jesli powiesz ze sa inni, wyjatkowi maja wieksze pretensje. NAJWIEKSZYM PRZYJACIELEM JESTES SAM DLA SIEBIE.