Hahah,nooo,taak.Dobra,yhhryy,powrot do normalnego stanu.
Ja juz naprawde nie mam siły i zdrowia na takie akcje.
Mam dosyc glupich kombinacji,dziwnych znajomosci, życia na wariata.
Juz kiedys to zrozumialem.To bylo jakos po wakacjach. No tak.
Ale ludzi i tak to ciekawi. Co ich to kurwa interesuje?
Fajnie sie dowiedziec dziwnych rzeczy o osobie. Byc przedstawionym jako..ehh.
Ludzie kurwa! To bylo,mineło. Nie wróci. Nie pytac,nie mowic!
W sumie tylko wycieczka do NS uratowala mnie od załamki,bo ten dzien byl inny niz wszystkie.Zajebisty!
Potem to jakos dziwnie po mnie spływalo..
To jedna z 3 zakreconych akcji.
Tak,tak.Znam ten stan dobrze. Teraz jakis miesiac chodzenia przymulonym,zamyslonym,wkurwionym na zycie i SAMEGO SIEBIE.
Alee.. przez pół roku beda mnie ratowały fotki i wspomnienia. Ty to masz łeb Dudo,hyh.
Tym razem nic nie planowalem i wyszlo super. Jednak potrafi wyjsc:)
''Mówili nie patrz, mówili nie dotykaj. Mówili nie myśl''
Szkoda mi tej butelki Sprite,ktora rozwalilem ze złosci nad klubem po powrocie z sylwestra. Moze za to tez mi ktos zrobi koło dupy i bede mial kolejne problemy?
Nie wliczajac pewnych incydentow bylo dobrze.
Moglbym przestac udawac,ze jakos sobie radze bez niej..
I znowu 1
Apre..