marzę wręcz o takim makijażu :) - mam wszystkie odcienie szminek oprócz czerwieni, co jest niedopuszczalne. co u mnie? wiele się dzieje. z B. definitywnie zakończyłam tą 4,5 letnią znajomość, która była dla mnie bardzo toksyczna, po takim czasie gdy dopiero teraz to zauważyłam wiem, że im jest szok większy tym bardzij imformacja przemawia do ciebie i "odpycha" cię to wręcz od tego, FANTASTYCZNIE! przestałam mieć obsesję na punkcie wagi, ostatni raz ważyłam się w połowie grudnia i nie zadręczam się każdeg wieczoru swoim wyglądem. czuję się fantastycznie, aczkolwiek po wypogodzeniu się i podkurowaniu rozpoczynam ponowne bieganie co też działało dobrze na moje ciało oraz cały organizm. kupiłam masę nowych ciuchów, których wcześniej bym nie odważyła się założyć, słyszę, że teraźniejsza ja to nie przeszła ja - cieszy mnie to. ogólnie jest dobrze i mam nadzieję, że w gwiazdach jest zapisane, że tak się zapowiada przez dłuższy czas :). miłego wieczoru!

P.S. W moim mieszkaniu wkrótce będzie biło o jedno seruszko więcej, jeszcze trochę... :)