photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 PAŹDZIERNIKA 2011

ALKOHLIZM - uzależnienie od alkoholu. Często kojarzy się z tym słowem jakiś menel siedzący z kilkoma opróżnionymi butelkami wokół siebie. Jednakże dla wielu ludzi wyobrażenie to równa się z krzywdą, łzami, bólem i ogromnym cierpieniem. Nie ma co ukrywać, że rodzina nawet jeśli nie daje po sobie tego poznać to często bierze tę chorobę bliskiej osoby na siebie. Z alkoholizmem mam do czynienia na co dzień. Oczywiście nie chcę nim być i nie zamierzam upijać się do nieprzytomności, ale jestem córką alkoholika. Odkąd pamiętam w domu zawsze były pijańskie beblaniny, człowiek wręcz obleśny, niepotrafiący się później w ogóle wysłowić. Marudzenie, które drażni się do upadłego, nieprzespane noce poprzez awantury oraz wstyd, ponieważ tatuś chciał pokazać jak to umie iść slalomem przed sąsiadami - dodajmy mieszkanie w małej miejscowości. Dom rodzinny? Co to właściwie jest? Ten, który ja poznałam, nie jest nawet po części podobny do tych o których opowiadają inni. Mój kojarzy mi się z twardą aż do pewnych momentów mamą, która naprawdę jest dla mnie wzorem siły oraz umiejętności życia dalej pomimo wielu przeszkód stawianych na jej drodze. Jednakże jest do niego tak przywiązana i jednym słowem mówiąc w większości uzależniona od niego pod względem finansowym, że wręcz boi się odejść, "bo za co będziemy żyć?". Cały czas przed oczami mam sytuację, kiedy to "kurwy, suki, dziwki" leciały w moją stronę, pomijając fakt, że znałam swoją wartość i mając tyle lat ile mam nie puszczam się na boki jak młodsze przedstawicielki mojej płci - chyba to jednak pozwala mi przetrwać w życiu. Najgorsza rzecz? Chcesz się wygadać, jednocześnie ci wstyd. Niby masz wiernych przyjaciół, no ale jednak nikt wokół nie jest w takiej sytuacji. Myśląc tak. Dorastając, zauważyłam ile osób tak naprawdę z mojego otoczenia zarówno tych młodszych i starszych nie umie żyć bez trunków. Patrząc dziś na obrazy z przeszłości proszę Was abyście nie odwracali się tyłem od takich ludzi, naprawdę trzeba umieć otwierać oczy na przerastające nas sytuację, aby móc pokazać, że tak naprawdę była to dla nas błahostka! W ciągu najbliższych kilku miesięcy mam zamiar znaleźć lepszą pracę oraz większe trochę mieszkanie i "ściągnąć" do siebie mamę i swoją młodszą siostrę - w końcu to jej najlepsze lata życia, a nie chcę, aby miała je zmarnowane przez zwykłą świnię i gnojka, który swoją głupotą spieprzył wszystko.

 

 


Komentarze

cytomaniak wspaniałe
zapraszam ;)
12/11/2011 22:03:03
belieeve tak :)
26/10/2011 21:49:33