Miała wielu fałszywych przyjaciół. Rodzice jej nienawidzili , nigdy nie mieli dla niej czasu chociaż nie pracowali. Wszyscy grali tylko jej znajomych właściwie nie wiedząc dlaczego. Miała tego dosyć , nie wiedziała co robić, dla niej to udawanie też było udręką. Chciała żeby ją polubili taką jaka jest, bez udawania. Nie wytrzymywała tej ciągłej rutyny. Po pewnym czasie zapoznała się z grupka chłopaków, którzy byli uzależnienie od narkotyków. Nie chciała zacząć ćpać i jarać, ale miała zbyt słabą wole .Po raz pierwszy wciągała kokainę. Było jej z tym dobrze oderwała się od rzeczywistości. Zobaczyła jakąś zamazaną postać stojącą gdzieś w oddali i odwrócona do niej plecami, była bardzo rozmazana. Bardzo ją to zaciekawiło. Po chwili postać zniknęła, wróciła do rzeczywistości. Chciała więcej , byla coraz bardziej ciekawa kim jest tajemnicza postać. Postanowiła wziąć jeszcze większą dawkę narkotyku. Udało się znów postać sie pojawiła , tym razem była bliżej, można było poznać po sylwetce że to chłopak lecz nadal odwrócony tyłem. Mówił coś do niej, nie mogła zrozumieć jego słów.
Ta dawka nie starczyła na długo, znów powrót. Chciała więcej lecz jej nowi znajomi nie pozwolili jej na to - mówili że to za dużo jak na nią. Niby ich polubiła ale nie szczególnie jej na nich zależało. Wróciła do domu położyła się spać, o dziwo znów ujrzała chłopaka. Tym razem był już do niej odwrócony ale miał całą zamazaną twarz. Cały czas powtarzał jedno zdanie które tym razem zrozumiała było to "zostań ze mną" .Dziewczyna widziała chłopaka przez całą noc .Już była widoczna jego twarz , był całkiem ładny ale wydawało jej się że zna go od zawsze. Nie wiedziała z skąd, obudziła się , on zniknął. Cały dzień siedziała w łóżku i myślała o tym co właściwie się stało. Nadeszła wyczekiwana noc , była szczęśliwa znów go ujrzała , tym razem rozmawiał z nią już normalnie. Był idealny w każdym calu, zabrał ją w przepiękne miejsce , było jakby z bajki. Prosił ją żeby została z nim na zawsze , nie wiedziała co miał na myśli mówiąc to do niej. Wystraszyła się , obudziła się i szybko wstała żeby przemyć twarz wodą. Postanowiła że przemyśli z dokładnością słowa chłopaka, nie spała przez 2 dni. Przez ten czas uświadomiła sobie co chłopak miał na myśli, żeby mogła już zawsze być z nim musi zakończyć życie na ziemi. Zasnęła jeszcze raz uśnie, bo jest gotowa podjąć takie kroki dla niego ale musi się upewnić czy tego chce. Stwierdziła że i tak nie jest tu nikomu nie jest potrzeba , ulży nie tylko sobie ale też innym w życiu nie można być egoistą. Z uśnięciem nie miała kłopotów była padnięta. Po raz kolejny było wspaniale pokazał jej kolejne piękne miejsce- park jesienią. Była zauroczona , cały czas spacerowali , taka szczęśliwa dawno nie była. Niestety poranek , znów pobudka tym razem wiedziała już czego chce. Nikogo nie było w domu napisała długi list do rodziców oraz znajomych. Poszła do łazienki wzięła żyletkę i przecięła żyłę. Nie była pewna czy dobrze zrobiła , ale była z siebie dumna. Ten straszny ból , był nie do zniesienia. Ostatnie spojrzenie na świat , zamknęła oczy i umarła