Trochę mnie tu nie było : o A działo się dużo !
Jeszcze przed świętami coś w moim życiu się skończyło ...
pewien etap mam za sobą, jest już zamknięty.
Coś co kiedyś płonęło teraz już wygasło do reszty, a była jeszcze niedawno mała iskierka ...
Niektórzy pytają czy żałuję ... Co im odpowiadam ... ?
Że NIE ! Bo nie żałuję !
Tak jak pisałam wcześniej, warto ryzykować dla chwili szczęścia !
I tego się będę trzymać ! I cieszy mnie to, że w końcu uwolniłam się od tego ...
Zrozumiałam, że on nie jest już tym samym chłopakiem,
którego kiedyś pokochałam tak bardzo, że to już inny człowiek ...
I dzięki temu, że dałam wszystkiemu szansę, to przekonałam się o tym i uwolniłam się w końcu !
Teraz można powiedzieć, że jestem gotowa zacząć od nowa,
tyle że z kimś innym, z kimś kto jest wart mnie i mojego czasu,
który poświęcam i wiem, że już go nie odzyskam .
Święta minęły szybko i były udane, choć miały miejsce sytuacje, które psuły mój dobry humor ...
Prezentów w tym roku było wiele, a ja wcale grzeczna nie byłam : D
Mikołaj ma chyba złych informatorów : D
W pierwszy dzień świąt tradycyjnie balety, czyli Kobyłka i Epoka z mega odjechaną ekipą <3
Gruba impreaz, hahaha było co wspominać na drugi dzień : P
Bawiłam się cudnie <3
Drugi dzień świąt co prawda na kacu, ale miło było : D
Spacerek z Mikim, lodowisko, później jeszcze u mnie ;)
Mogłam się pośmiać i poopowiadać co wyprawiali na imprezie hahaha : D
Wczoraj do pracy, później do Mai : * I wieczorny wypad na piwko i bilard całą paczką : P
Skończyło się tym, że nie wróciłam jednak do domu na noc xd
No cóż ... Dziś jestem nie do życia : o
Tylko bym spała : D Miał być Wrocław, a później bilard, ale brak mocy ! :o
Jutro do pracy a niedziela z najcudowniejszym chłopakiem na świecie <3
miłego : *