Mój  dzisiejszy wpis  niewiele  będzie  różnił  się  od  poprzednich. No  chyba, że tematem. Powiem  szczerze długo zastanawiałem  się  nad  znalezieniem słowa kluczowego na  dziś, najpierw  chciałem napisać  coś  o  księżach.., ale  uznałem, że to  beznadziejny temat bo mógł  bym poruszyć nie  zbyt  miłe  dla  niektórych  tematy,a tego bym  nie  chciał.. może  kiedyś. Dziś  postanowiłem, że  napiszę  o OBOJĘTNOŚCI.

Obojętność..  totalne olanie i wprowadzenie w życie  terminu " miej wyjebane,a będzie Ci dane".Warto zastanowić  się  nad  tym  Czy to się  nam opłaca ? i  Czy dobrze się  z  tym  czujemy ? no i oczywiście Czy nie ranimy poprzez  to innych osób ?. 

Niestety ta  cała " wyjebka na wszystko " stała  się  bardzo popularna. Ludzie  by uniknąć  problemów,  rozmowy na trudne  tematy po prostu się  odcinają. 

Chciał  bym móc  powiedzieć, że  nigdy  nie  próbowałem tej  metody, ale niestety  tak nie było...  jak każdy z  was jestem  człowiekiem i  próbuję wszystkiego.. błąd ?..  możliwe, ale  jak nie spróbuję  to  się nie dowiem. Zazwyczaj  gdy stosowałem  tą metodę  to kończyło się   nie  ciekawie. Nie POLECAM  TEJ METODY.

Bo po co  robić  coś  co może  zaszkodzić nam i bliskim osobom ?. NIE WARTO. No chyba ,że po to by poudawać  tępaka i idiotę  bawiącego się  uczuciami, a gdy już  nie  wytrzymamy i potrzebujemy tych osób .... bardzo często jest za późno ... godzina ...  dwie...  dzień.. tydzień  ..  miesiąc .. nie ważne  ile ważne,że boli tak  samo.

Podsumowując .. ZASTANÓWCIE się  zanim pod  wpływem  emocji postanowicie mieć  wyjebane  na  całą  resztę. Bo moze  to zaszkodzić  WAM i CAŁEJ RESZCIE.

To było  kilka  słów  ode mnie na  temat obojętności.

 Teraz  napiszę w  skrócie o moim  dniu.. wstałem  rano,  z  myślą by iść  spać  dalej, ale  niestety musiałem  iść  do kościoła. Po kościele posiedziałem  trochę  na lapku, zjadłem  obiad  wyszedłem  z  psami i pojechałem  do babci. U babci  okazało się ,że  ma  małego tygodniowego kotka. Trochę  dziki,ale fajny jak każdy maluch. Pogadałem  trochę  z  kuzynem i resztą, zjadłem  karpatkę i  pojechaliśmy do domu. Po powrocie  poszedłem  na  orlik porzucać  do kosza i znów  lapek..  sklep i lapek  to tyle . 

ASK:

http://ask.fm/DawidNikt

KONTAKT :

[email protected]