"Siedzi w otwartym oknie i czyta stare wiersze. Przebrzmiałe bezpowrotnie jak pocałunki pierwsze.Litery drukowane przed jej oczami skaczą. W jej sercu niezakochanym jesienny dzień się zaczął. [pararararam]
Na parapecie wsparta spogląda obojętnie w ulicę spowszedniałą, tam, gdzie dziewczyny skrzętnie sprzedają swoje ciało. Spogląda i zazdrości, i w dłoniach oczy chowa, że nawet takiej miłości los jej nie podarował. " [pararararam, pararararam!]
piękne. piękne. piękne.
*******************
"wisi mi to, wisi na latarnii
...a kto o nią się opiera."
jasne
Użytkownik nothingmatter
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.