dzisiaj byłam na urodzinach. hm.. troche pizzy, tort. Potem 2 tabletki przeczyszczające które dały mi dużo stresu bo wczesniej wypiłam troche wódki i sie zastanawialam czy czegos mi nie bedzie o.O
ale nie było. wiec żyje dalej... ;p
czuje sie taka napompowana, ze masakra.
'Mocno wierze w cuda. Że rzeczy szalone potrafią się udać. I tak programowo zakładam pozytywny obrót spraw. Odrzucam strach (...), na lepsze może zmienić się i ja to zmienię.'