Nie dam rady przez te 10 miesięcy, no przecież to jest pewne.. Dalej sobię żyję wakacjami, w ogóle nie przejmuję się tą szkołą, ale tak strasznie nie chce mi się tam chodzić i wstawać na 7:10, żeby mieć trzy maty. Teraz tylko od piątku do piątku. Tak poza tym u mnie? Wakacje na pełnej, popełnienie miliona błędów, lepiej i gorzej. W sumie norma, chociaż tak jakbym wszystkim dookoła coś zrobiła..
Macie stare zdjęcie.
http://www.youtube.com/watch?v=hmoHpmhnK38 o jak dobrze się kojarzy