Strasznie mnie niektórzy ludzie irytują. No jak każdy, lubię poznawać nowych "znajomych" ale coraz częściej okazuję się, że jednak najlepiej ze starymi przyjaciółmi, których widzisz już tak często, że czasami masz ich dość.. ale to jest chyba najlepsze, właśnie. Od soboty znów wystartuję, prawie umiem już sama się poruszać, więc pewnie szaleństwo tamtego tygodnia. Z uwagi, że jestem pechowcem będę teraz trochę bardziej uważać. No to teraz planowanie gdzie zrobić urodziny. Mmmm, akurat wypada wtedy impreza w Rocka. Zimne wieczory się robią, zimno się w ogóle robi. LATO, TRWAJ WIECZNIE! A, i zbieram kasę, oszczędzam.
horrory są bardzo straszne, HAHA :*