photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 PAŹDZIERNIKA 2014

hehe

Bieszczady2000

Już prawie na szczycie, prawie kulminacyjny moment mojego wkurwienia. Wszystko byłoby całkiem spoko. gdyby chujowy wiatr nie napierdalał tak, że nie widziałam nic prócz włosów, które prawie zjadłam.-.-

Wyszłam... Krzyż, jakaś siatka na ziemi, pare ławek i jakieś barierki, no dobrze, że tam były, bo bym się rzuciła z rozpaczy.

Moje włosy miały 983508 kołtunów, przedziałek gdzieś zginął, a rozczesywałam je pół godziny.-.- Przynajmniej dziołchy się pośmiały z mojego wkurwienia, narzekania i ubolewania. Mnie nic nie śmieszyło.
Żałuję, że nie zostałam na dole.

Dodaję, bo to osttanie zdjęcie gór jakie kiedykolwiek zrobiłam. No, chyba, że wyjde na pole i jebne jakieś, ale nie o to chodzi.

Na wycieczkę raczej już w góy nie pojedziemy, a ja sama z siebie na pewno się tam nie wybiorę. No rzal, bul i dupa.

Arrow?!

Co to za odcinek? Wszystko kręciło się w okół Felicity i Olivera. I jeszcze ten koniec. Rzal, bul i dupa. Sara nie żyje, Bary wrócił nie wiem po co. Felicity, po całych dwóch sezonach życia w nadzieji na bycie z Oliverem odrzuca go w pierwszym odcinku trzeciego sezonu. No mi to pasuje bardzo, ale czemu? Bez sensu, no bez sensu.
Stepehen sam poszedł do scenarzystów, żeby dali mu w końcu jedną dziołchę. Co teraz? Będzie sam przez cały sezon, kiedy w ciągu dwóch miał 34889409 przed Laurel, Laurel, Sare, Shado, znów Sare, Helene, McKenne znów Laurel, tę ruskę, której imienia zapomniałam, znów Sare, hehe, śmieszne, w ogóle nie pasujące do postaci Olivera Queena. Chyba, że jest to część "nie mogę być Oliverem i Arrowem jednocześnie". No jak już pisałam, rzal, bul i dupa, i dlaczego jest dopiero sobota, skoro ja już chcę nowy odcinek. Teraz będę żyć od czwartku do czwartku.

Mam 87697698 selfie z autobusu, czyli najlepszej części wycieczki (XD), ale muszę jeszcze wziąć resztę od Gandzi, super są. :D

Zaczęło się super od tego, że musieliśmy czekać na drugi autobus i pojechaliśmy pewnie z godzinę później, po co ja wstałam o 4:15? ;__;

Kierowca był jakiś śmieszny, chyba nie wie jak się parkuje, ale ok.

Super skansen w Nowym Sączu. Śmierdziało starymi domami.

"to ma 150 lat" i "no nie wiem", loooool XD '"pojawiły się pierwsze hejty". Kurewa, beka przez 3 dni.

W jakimś muzeum w Dukli myślałam, że nie wyrobię, musiałam sie ukrywać ze śmiechem, bo hejty sie pojawiły. XD no nie dało się tego spokojnie słuchać, przepraszam. xD

Tak, cerkiew też bardzo super, coś tam nazaretanek też, tak.

Babka w schronisku jakaś niedojebana, miała pretensje do nas, kiedy jej chłopaczki byli gorsi od nas, no lol. Przynajmniej było można ją powkurwiać. Nazwała nas Krakusami, nie wiem czy powinnam się obrazić. I chciała wzywać policję. Jestem z Wadowic, mogę ją oskarżyć o zniesławienie i groźby, tak wzywaj policję. <3 Ktoś tu musiał jej przypomnieć regulamin wycieczek, hehehehehehe.

My sobie kulturalnie śpiewaliśmy z gitarką, a te ćwoki miały jakieś dico z telefonu, kto tu jest fajny, no kto?

Tak, góry jak już pisałam super, hehe, super wycieczka statkiem, 837567 selfie na zaporze. XD

No i w trzeci dzień coś tam w Sanoku, ikony i obrazy Beksińskiego, myślałam, że ten przewodnik nigdy nie skończy, zaczęłam się irytować trochę, to już trzeci dzień wycieczki, a on pierdzieli i pierdzieli. Gdybym mogła sobie sama to oejrzeć to spoko, bo nie brzydkie te obrazy, no, ale ten przewodnik... Potem znów jakaś cerkiew, pojawiły się hejty od księdza, no mało mnie interesowała historia jakiegoś kościoła z listy unesco, lol.

Napierdalałyśmy piosenki z Gandzią większość drogi, nie wiem czy przeszkadzało to innym czy nie, ale nie narzekali, więc może nie.:D Jednak najlepiej się śpiewało kiedy cała nasza elitaz tyłów autobusu nie spała i śpiewaliśmy super piosenki. :D

Trzeci dzień wszyscy zmarnowani, a ja nakurwiam "so wake me up..." na całe piętro, nie wiem skąd miałam tyle siły o 7 rano, lol. selfie z pieprzem, rybą, rzeźbienie w maśle, ja nie moge przebywać w towarzystwie Gandzi tak długo. XD

PKS - no koniec, leże, leże, leże, ksywa pierwsza klasa. Ciekawe kiedy się skapnie.

Lol, zawsze wiem co powiedzieć. Ciekawe ile moich "kurwa mać, ja pierdole" i tym podobne usłyszeli nauczyciele.

Przespałam dziś cały dzień, hehe.

Informacje o normalabnormal


Inni zdjęcia: Raków Częstochowa - Śląsk wroclawianinCyrk patusiax395Casablanca modernmedival Niepewność dawstePiękne najprawdopodobniejnie... maxima24... maxima24... maxima24Egzotarium suchy1906... maxima24