O sobie: W bladej skórze bursztynowe topią ostrze,
Białym okiem za płynnym ruchem swym wiodą,
Brudne, żarem jasnym nie pali a rozedrze
Z życia już gnijącego jedną chociaż kroplę.
Dźwięki...
Dzwony...
To usta przerażone,
Krzyki nieme...
Cienie...
I blaski...
To oczy strachu...
Chaosu szczeliny...
Nie było mnie tu... jestem... nie będzie...
Literami czerwonymi na czystej niegdyś karcie
Prawa i przykazania swe na bycia czas kładę,
By z ciałem martwym w ziemię uderzyły
W proch miażdżąc kolejną fałszywą księgę!
Przeszłości i przyszłości ślepiec nie widzi,
Co sam oczy wydrapał, czy w łonie matki stracił,
Tylko na ciele swym historię mą piszę
By łatwiej zamknąć było kolejną fałszywą księgę!
Moje konta:agonia: friedrich nietzsche: fotka: zbrodnia: