Mówił, że będzie kusił was szatan, będziecie przymierać głodem
I że właśnie ja mam wam wskazać właściwą drogę
Mam wyznaczyć szlaki przez pustynie z betonu
Dawać znaki póki muzyka nie wstanie z popiołów
Zapomnieć o sylwetkach bogów na portretach
Zjednać sobie wyznawców Buddy i Mahometa
Kazał zanosić słowo każdemu kto na nie czeka
Nie myśląc o twarzach wybitych na monetach
Mówił, że w końcu czas strawi każdy pergamin
Więc mam rejestrować wszystko co zapisałem na nim
Ostrzegał, że będą rzucać kamieniami
Ci co nie dostrzegą treści skrytej między wierszami
Wskazał mi moją Golgotę i mówił, że na jej szczycie
Gdy rozstąpią się chmury przemówi do mnie Zbawiciel
Wtedy zrozumiałem, że po to dał mi muzykę
Bym podobnie jak on mógł zostać męczennikiem