Od zawsze wiedziałem, że nie jestem fotogeniczny, ale to już lekka przesada jest. Nie mniej jednak śmiech to zdrowie, więc zamieszczam ^.^ Na zdjęciu ja (ten krzywy) i Kacper w tle. Daleko za nami koncert bodajże zespołu Feel. Późniejsze atrakcje to między innymi Banias (^.^) oraz Golf Mk III VR6 - pojeździliśmy, pohałasowaliśmy - było ciekawie ;-)
Co słychać w szkole mówić nie będę, solidna dawka popierdalania i tyle. Jakoś sobie radzę i jeszcze nie narzekam. Ból jedynie, że mało wolnego czasu ;-(
Do następnego,
Pozdrawiam!