będzie bez ładu i składu, ale ostatnio świat zapamiętuję tylko obrazami i skojarzeniami, także...
...dwa dni podróży, prawdziwa włoska pizza, drinki o śmiesznych nazwach, idealnie czysta woda, płatki róż wokół nas, wino pite prosto z kartonu obok cerkwi, śpiewanie piosenek, których wstyd się przyznać, że znamy, czekanie na busa (zawsze, gdy decydowałyśmy się jednak iść, przejeżdżał obok nas), wskakiwanie do zatoki w pożyczonm staniku i majtkach, wchodzenie każdego dnia pod górę do hotelowego pokoju, idealny widok z okna, krzyżóweczky all day all night, zabawne greckie papierosy, 'she's drunk as fuck, isn't she?', spokój ducha i zero myślenia, przesympatyczni Grecy, tzatziki codziennie, 'I love Guns'n'Roses!', cydr omnomnom, zbieganie na bosaka o 4 nad ranem do miasta, mów do tipsów, jak się bawicie?, kebab, MEGA PRZYPAŁ, bo nie pomalujesz, podróż powrotna, smutki i smuteczki... raj na Ziemi, piękny tydzień!
remember how we used to party up all night, sneaking out and looking fot the taste of real life, drinking in the small town firelight