`gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło..
zacząłem mówić sobie, że to między nami, to nie jest miłość..
niby jest spoko, mhm..
no niby tak..
ide spać .
Poszedłem tamtego dnia do tamtego baru..
piłem tamto piwo, Ciebie tam nie było - żałuj..
zostawiłem pierdoloną kupę szmalu..
alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu..
http://www.youtube.com/watch?v=vIPn5YBaCCY