rozmazane, jesienne, pierwszoklasowe zdjęcie + mętny wzrok (czy tylko ja widzę jakiś zalążek zeza? haha) i naprawdę nie mam pojęcia dlaczego!
teraz bedę się pewnie bawić w cofanie się w czasie, bo te siedemdziesiąt kilka dni przeraża mnie, bo muszę się jakoś odciąć od tego strachu!
teraz na przykład odliczam dni do piątku, bo w piątek właśnie Adaś przywiezie mi płytę Adama!! i słucham milion razy pod rząd Abstynenta na youtube, przygotowawczo :)
jak przewidywałam lodowisko było poniżeniem, w sumie nadal jest, aczkolwiek ostatnio był progress (na który już powoli przestawałam liczyć), więc pozostało mi nadal tam uczęszczać! i najlepiej z Karoleczkiem, bo jego nietypowe wygibasy odciągają uwagę od moich pokracznych prób zostania księżniczką na lodzie ;D
co jeszcze? a, nowa knajpa ochrzszczona, kilkakrotnie, lajk it.
iii jeszcze się poskarżę, że nie mam na nic czasu.
a teraz cóż? Dżuma, jakaś niezła herba i kolejny kawał ciasta, a co mi tam.
buziaczki dla maturzystów! :]
Nie patrz się na mnie, jeśli oczy masz puste
Nie zobaczę w nich uczuć, ale przejrzę jak w lustrze