Bla. To juz drugi moj wpis dzisiaj, ale jakos nie moge sie powstrzymac przed dodaniem go wlasnie teraz. Notka podobnie jak poprzednia pisana jest z telefonu, takze bardzo przepraszam za brak polskich znakow, czy ewentualne literowki, ktorych postaram sie uniknac. Ciekawe czy sie uda, hoho. Niedawno wrocilam z teatru. "Szalone Nozyczki" - jedna z najciekawszych sztuk jakie kiedykolwiek widzialam. Bardzo dobra gra aktorow, sceneria, przygotowanie, oswietlenie, naglosnienie i kontakt z publicznoscia. Oczywiscie szacunek nalezy sie przede wszystkim aktorom, ktorzy musieli wlozyc w to wszystko mnostwo pracy. Wyszlo genialnie, na prawde. Namawiam osoby, ktore jeszcze nie ogladaly tej sztuki, by ruszyly dupki z domu i wybraly sie do teatru. Wartowartowarto, mimo, ze 30zl na bilet trzeba liczyc minimum. Ulgowy! Tanio nie jest, no coz... Najbardziej cieszy mnie fakt, ze jedna z glownych postaci zagral moj ulubiony aktor. Po prostu kocham tego pana~! Gdybym tylko mogla poszlabym jeszcze raz spektakl, gdyz po wyjsciu mialam w sobie tyle pozytywnej energii, ze az sama w to nie wierzylam, a przeciez kazdy final czy zakonczenie zalezy od publicznosci! To ona decyduje o dalszym przebiegu akcji. Tak. To bylo wspaniale. Jeszcze raz polecam wszystkim. Po obejrzeniu postanowilam, ze bede bywac w teatrze przynajmniej raz w miesiacu. Wciagnelam sie. Szalenstwo, hoho. Gdyby nie pare dosc nieprzyjemnych sytuacji z dnia dzisiejszego, moglabym zaliczyc dzien do udanych, ale coz. Niestety. Nie moge, nie zapomne, nie wybacze. Zapamietam, zachowam w swym sercu i wyciagne, gdy tylko bedzie taka potrzeba. Mimo, ze kocham Cie nad zycie, nienawidze za to co mi robisz. Dwa skrajne uczucia, oddzialujace z rownie ogromna, zagluszajaca jedno drugie sila. Tymczasem umieram na bol glowy. Katar i kaszel nie ustepuja. Nie wiem jak to dalej bedzie... co mam zrobic, by bylo dobrze? By sie zmienic? Swoje zachowanie. Idiotyczne. Zastanawiam sie co czuje. Tak wlasciwie, na prawde. Jestem w stanie pokochac Cie jeszcze tak bardzo, jak na to zaslugujesz? Czy moze moje uczucia sa juz tak samo poszarpane jak ma psychika? Moze nadaja sie po prostu tylko do wyrzucenia. Bardzo nie chce Cie ranic, mimo tego, wciaz to robie. A moze chce? Moze Twoj bol sprawia mi teraz przyjemnosc? Dzika, nieopisana przyjemnosc. Nie wiem juz nic. nie ma mnie. Tej prawdziej. Pozostal potwor. Niszczyciel. Tak, to ja~. Gram. wciaz udaje, a klamstwo niszczy mnie od srodka. Mimo dlugich notek, rozmow i spotkan nie wiecie nic.