Bardzo chcialam przedstawic Wam moja nowa milosc - Pana Idealnego, aczkolwiek Jego zdjecie jest w nieodpowiednim formacie i nie da sie tego zmienic. Bu. Mozecie Go jednak ujrzec na moim tumblr - http://www.nonmifidodite.tumblr.com. Od razu wspomne o tym, ze Pan Idealny jest moj i nikomu z Was Go nie oddam. C:. Uwazam jednak, ze to zdjecie jest rowniez bardzo urzekajace, wiec nie ubolewam juz tak bardzo nad brakiem mozliwosci przedstawienia Wam mej milosci. A teraz na serio... dzis, nie wydarzylo sie jeszcze nic godnego Waszej uwagi, takze notka wyjatkowo ciekawa nie bedzie. Trudno. Przyznam szczerze, ze niedawno wstalam, choc nadal siedze w pizamie. Ubiore sie pozniej. Choroba jeszcze nie ustepuje, aczkolwiek licze na to, ze przez te dwa tygodnie wolnego zmieni sie cos i po feriach bede mogla powrocic do szkoly wygladajac w miare normalnie. I czuc sie w miare dobrze. Bez umierania na lekcjach. Oh, zapomnialam wspomniec na poczatku, ze notka jest pisana z telefonu, wiec z gory bardzo przepraszam za brak polskich znakow, czy jakiekolwiek, ewentualne inne literowki, ktorych staram sie unikac. No. Oprocz paru nieciekawych incydentow jakimi bylo na przyklad spadanie mojego telefonu za lozko z ogromnym hukiem, noc przebiegla spokojnie. Snilo mi sie cos dziwnego. Mh. Nie wierze w znaczenie snow, takze nie bede nawet sprawdzac co moglo to oznaczac. Jesli jednak 'cos', na pewno dowiem sie o tym w niedalekiej przyszlosci. Planow na spedzenie tego dnia - brak. Ciesze sie mimo wszystko, ze moge teraz spokojnie odpoczywac. Wieczorem jednak wybieram sie do teatru. "Szalone Nozyczki". Sztuka podobno rewelacyjna. Wiele osob tak twierdzi, wiec postanowilam nadrobic zaleglosci i ruszyc dupe z wlasnego lozka. Bilety kupione od dawna, aczkolwiek dopiero wczoraj wyjasnilo sie kto bedzie mi towarzyszyl. Takiego obrotu sprawy nie spodziewalam sie, ale moze akurat warto odnowic stare znajomosci? Zobaczymy. W kazdym razie nie zaszkodzi sprobowac. Ogej. Hm. Zastanawiam sie wlasnie czy warto oddac telefon do naprawy teraz, czy moze po feriach. Kiedys trzeba bedzie wreszcie to zrobic, ale jakos nie moge sie z nim rozstac. Chcialabym, zeby bylo juz to wszystko zalatwione. Bu. Dluzej nie da sie w ten sposob z niego korzystac, wiec musze w miare szybko podjac jakas decyzje. Bozeboze, nie wiem, nie wiem. Tymczasem pojde chwile pomaniaczyc na Tumblr i gg. Moze wtedy ten czas szybciej minie, choc w sumie nie chce, zeby tak sie stalo. Trzeba nacieszyc sie wolnym, poki jeszcze trwa, gdyz po feriach trzeba bedzie sie od poczatku ostro wziac za nauke, by jakos w miare dobrze skonczyc pierwsza klase liceum. Oh.