Kolejne wspaniałe, cudowne zdjęcie ukradzione z mojego tumblra (http://www.nonmifidodite.tumblr.com). Nie namawiam, byście wchodzili. Bardzo chciałam dodać wczoraj notkę, ale nie wyszło. Po napisaniu długiego tekstu stało się coś dziwnego, po czym wszystkie zawarte w tym polu słowa zostały skasowane. Nie mogłam pisać wszystkiego od nowa, więc odpuściłam. Nie pamiętam już dokładnie co było tam napisane, więc dziś będzie zupełnie coś innego.
Chyba już na prawdę ze mną źle, skoro nawet wieczorem, wczoraj, moja mama, która zawsze była przeciwna opuszczaniu przeze mnie jakichkolwiek lekcji zaproponowała, żebym została dziś w domu i odpoczęła. Źle się czuję. Był to jednak dobry pomysł. Teraz, przde mną dwa tygodnie wolnego. Planów brak. Nie chcę nigdzie wyjeżdżać. Mimo wszystko najlepiej odpoczywam we własnym domu. We własnym łóżku do dwunastej godziny w południe, albo nawet i dłużej. Hm. Dziś mam zdecydowanie więcej czasu na napisanie notki, aczkolwiek pomysłów brak. Ciekawa jestem co dostałam z wypracowania z polskiego. Mam nadzieję, że coś w miarę dobrego, chociaż przyznam, że nie popisałam się. No cóż. W końcu ile można napisać na temat lektury, której się nie przeczytało? Nie lubię tak. Nie lubię świadomości, że nie zrobiłam czegoś na 100% mych możliwości. Można było lepiej. Dołuje mnie to. Po feriach postaram się bardziej. Trzeba teraz wszystko poprawić. Nie może tak być, przecież to nie jest już zabawa. Od liceum i matury zależy wszystko. Moje dalsze studia. Życie. Oh. Whatever. Schizuję.
Trochę mi się dziś nudziło, więc próbowałam wciągnąć się w oglądanie seriali, które powszechnie uważane są za wspaniałe. Po paru minutach 'How I met your mother' zaczęłam myśleć o czymś innym. Chyba nie nadaję się do tego typu filmów. Nudzą mnie. Stwierdziłam, więc, że takie coś nie ma sensu. Wyłączyłam. Jakoś dziwnie tak, gdy wszyscy w szkole. Na gg pustki. Z fejsbuka nie korzystam. Od paru tygodni już. Nie ma potrzeby. Za to bardzo wciągnęłam się w photobloga. Nie wiem czy wyjdzie mi to na dobre. W końcu uzależnienia są złe, jednak mam do nich słabość. Mimo wszystko nie zamierzam dodawać tutaj swoich zdjęć. To byłoby zbyt ryzykowne. Nie popełnię drugi raz tego samego błędu. Już nie.
Na dziś wystarczy. Chyba nie mam nic więcej do powiedzenia.
Niech już zejdzie mi opuchlizna z twarzy. Proszęproszęproszę. To sprawia, że nie poznaję własnego odbicia. Okropność. Nie chcę tak.
Gorąco mi.
No. I kocham Cię, ale to już wiesz.
Inni zdjęcia: ... thevengefulone... thevengefulone... maxima24... maxima24... thevengefulone... maxima24... thevengefulone(*) itaaanPo drugiej stronie andrzej73łapka lilina