Padam

Zmeczona...
Eh.. To tak: w piatek byly zakupy.. =zadowolona. Kupilam dwie eleganckie bluzeczki, dzinsy i bluze taka oo. W koncu trzeba choc raz dostana kase wydac w porzyteczny i uszczesliwiajacy mnie sposob.. No i piatek byl jeszcze dniem, gdzie wyladowalam na sorze.. Bratanica (3l) spadla z lozka na reke i jakos ja obila. Badania nie wykazaly zlamania, ale raczka jest spuchnieta i bardzo ja boli.. Sobota..pomoglam tacie nosic drzewo XD po prawie 3 godzinach bylam padnieta.. Pozniej wypad do brata na chwile i dom. Nadszedl wieczor..nikt sie nie odzywal, wiec odcielam sie od netu z zamiarem pojscia wczesniej spac..i nagle TELEFON dzwoni: dawaj na Fb. No to wbilam, z fb przeslismy na rozmowy noca.. Czyli zadrynil kolega i gadalismy..noo flugo.. Kolo 3 poszlam spac. O 6 musialam sie zbudzic i pojsc do malej,bo oboje jej rodzice szli do pracy, wiec polozylam sie obok niej. Dluugo pospalam.. Bylo jakos po 7.. Posmarowalam jej raczke mascia, dalam jesc..i lezalam sobie obok w pogotowiu.. Podczas gdy ona ogladala Simbe ;) Zmeczona ja... A co tam u was??