1. dzień bez słodyczy.
Zapominam o wczorajszym niepowodzeniu i ruszam z nową siłą w dzisiejszy dzień :)
Planuję nie jeść słodyczy do 7 grudnia, wtedy pojadę do domu, a tam sobie zjem, za to później do Bożego Narodzenia znów zero słodyczy.
Ostatecznie jeżeli będę miała jakieś załamanie czy coś tego typu mogę sobie pozwolić na batonika musli albo drożdżówkę. No i też zero słodkich napoi, bo też ich piłam za dużo w ostatnich dniach.
Zaraz zmykam na spacer skorzystać z promieni słońca, a później nauka nauka nauka, ćwiczenia z matmy sobie chyba dziś odpuszczę.
Bilans:
sn: 2 kromki ciemnego chleba z serkiem
2sn:szklanka maslanki + 2 wafle
ob: jajecznica lub jajka gotowane
pdw:jogurt
kol: kanapka+ maslanka
Ma mi dziś wyjść. Bez dyskusji !!!
3majcie się :*