następna fotka zaraz po ceremoni, w kosciele nawet była spokojna do momentu gdy ksiądz polewał jej woda główke, nie to zeby bała się wody tylko wtedy mama musiała ją położyc a ona nie lubi lezec , woli na siedząco wszystko widziec, totez wtedy rozdarła się w nibogłosy :)
a na foteczce Małgosia u taty a obok stoi chrzestny czyli mój Mariusz