Dawno tu nic nie było...
Znowu Olsztyn.
Bo ja jednak lubię to miasto.
A może i nie samo, ale moich Kosmitów...
Bo jednak nie ma to jak w domu.
Home, sweet home.
I jesień chyba też czasem lubię, przynajmniej taką kolorową...
I dziś tak patriotycznie będzie moje miasto, chociaż miały tu być zdjęcia z Gdańska...
Ale jeszcze będą... później ;)
Chyba jestem jednak zbyt sentymentalna...