Prawdziwy kot informatyka. Powinien nazywać się Bajcik a nie Behemot. szkoda tylko że w rodzinie nie ma żadnego informatyka.
A przy mina w stylu "dlaczego znowu ja ide na bloga".
Bo jakoś trzeba się przywitać po długiej przerwie. Czyli kolejna już próba powrotu do tradycji wrzucania tu ścierwa.
Witamy po przerwie. Z niecierpliwaścią czekamy na kolejne fotograficzne miernoty:D