Szybko minął ten rok, skoro teraz siedzę i zastanawiam się, co tutaj napisać.
Dziwny był ten 2013. A raczej burzliwy.
Wywrócić tyle razy swoje życie do góry nogami, to potrafię chyba tylko ja.
Czy żałuję? W pewnym sensie tak.
Wstyd mi przed samą sobą, tylko, że każdy tak naprawdę szuka tutaj szczęścia.
Teraz chyba robię podobne błędy, ale mam nadzieję, że nowa pusta książka,
która ma 365 dni czystych kartek zostanie lepiej zapisana niż ta poprzednia...
Wszystko w moich rękach.
Mam kilka nowych celów i milion niewiadomych.
Mam milion przykrych wspomnień i milion chwil, które mogą przynieść lepsze dni.
Grunt to nadzieja i pokładanie wiary we własne możliwości.
Życie nie może być przecież takie skomplikowane.
http://www.youtube.com/watch?v=zm4HhGZ_pdw
"Bo mam tych smoków już serdecznie DOŚĆ..."
Szczęśliwego zatem. Dla każdego.