Świat po wypiciu dwóch martini na piwie wygląda inaczej. Szczególnie jak ma się humor z rzędu tych jaki ja aktualnie posiadam. Gapienie się w sufit i analizowanie koloru moich myśli jest ostatnio chyba jedynym zajęciem, które mi wychodzi. Ach potrafię jeszcze wszystko psuć. Jak mogłabym przecież zapomnieć o tym. Widzieliście kiedyś wschód słońca ? Bo ja widziałam go tylko raz w życiu i chciałabym zobaczyć znów jak najszybciej. Chciałabym poczuć wiatr we włosach, zapach deszczu na skórze, smak rosy na ustach i piasek, którt odciskuje się na plecach. Chciałabym znów poczuć się bezpiecznie, jak czułam się kiedyś albo jak czułam się całkiem niedawno. Chciałabym znów wejść w ścianę, zapomnieć o istnieniu zegarka, telefonu i znajomych, których mam. Chciałabym zapomnieć o wszystkim co mnie otacza poza jedną rzeczą. Szklanka po raz kolejny została pusta, to chyba znak, że powinnam przestać pisać. Dobranoc, niech Ci się przyśni coś najpiękniejszego.
Z racji beznadziejnego wyglądnu nowych szablonów powrót do starych kolorów.
Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
Karkonosze 2009.
Siedzę na brzegu świata macham nogami.