Zmiany, zmiany.... Tęsknię do moich długich włosów. Zmieniłam pracę, chyba na wymarzoną. Siedzę za biurkiem i ogarniam zaproszenia ślubne. Druk, projekty i konsultacje. Ostatnio nie mam czasu kompletnie na nic. Jestem kłębkiem nerwów. Chciałabym już wyluzować i cieszyć się życiem, da się tak?! Kuwa, jak żyć?! Ostatnio czuję, że nie mam nikogo i mogę liczyć tylko na siebie i to strasznie mnie demotywuje. Zaraz łapię doła i zamykam się w sobie. Nie chcę wychodzić do ludzi. Coś mi się odkleiło. Zrobiłam się mało towarzyska. Mój organizm też wymięka ostatnio. Mało jem, mało śpię. Kwietniu, skończ się!